Wymyślić, zrobić, zabezpieczyć.
Ma być ładny i wygodny. I dopasowany do furtki i płotku opisanego tutaj.
Dopasowany będzie kolorystycznie, innego pomysłu nie mam.
Jako że z wymyślaniem u mnie kiepsko, odpaliłem googla i poszukałem jakiegoś prostego wzoru i znalazłem.
Żadne łuczki, podnóżki i fizdrygałki. Ma być solidnie i wygodnie.
Kantówka 50x100 i deski 25mm, wszystko sosna.
Trochę kombinowania, liczenia i cięcia. potem szlifowanie i kolor.
Elementy łączone na śruby 10mm. Najpierw chciałem dać 8, ale uznałem że do takiego mebla bardziej pasuje 10.
Śruby robiłem z pręta gwintowanego. Dzięki temu mogłem na bieżąco docinać odpowiednie długości śrub a nie latać codziennie do sklepu i kupować po kilka sztuk w trzech długościach. W trakcie budowy okazywało się ze lepiej dać np dwie a nie jedną śrubę. Pręt gwintowany ułatwia zadanie. Oczywiście troszkę wydłuża robotę, ale tylko minimalnie.
Miała być jeszcze jedna deska w blacie, ale uznałem że tyle wystarczy.
Według mnie stół jest ciut nieproporcjonalny, czyli wąski i długi, taki jakby za wysoki.
Ale ponieważ będę musiał rozsunąć bardziej deski w blacie, nabierze kilka cm szerokości.
Dlaczego muszę poprawić blat?.
Otóż okazało się że szpara 5mm jest niewystarczająca. Na deszczu deski tak spuchły że posklejały się ze sobą bokami.
Myślę że 10mm będzie ok.
Potem przyszła pora na ławki do kompletu. Miały być takie zwykłe, bez oparć, ale moja przekonała mnie że muszą być oparcia i miała racje :).
Po skręceniu do kupy okazało się że jednak będą potrzebne zastrzały. Dopiero one stabilizują konstrukcję i zapobiegają chybotaniu.
Jak to zrobiłem?. Metodą prób i błędów. Najpierw okazało się że siedzisko jest za płytkie, to przesunąłem deski do przodu. Kąt nachylenia dobrałem testowo. Najpierw na jednej śrubie skręciłem wstępnie oparcie, i po kilku próbach z opieraniem się, szybko w ścisk, drugi otwór i śruba. Gotowe. Potem odrysowałem na kartoniku kąt i już mam gotowy wzornik.
Na zdjęciach tego nie widać, ale tylna noga w ławce jest odchylona od pionu o kilka stopni. Oczywiście wpadłem na to w trakcie robienia, zapobiega to kiwnięciu do tyłu jak się ktoś za mocno oprze.
Ostatecznie wyszło całkiem ok. jeszcze tylko na wiosnę pociągnę trzeci raz impregnatem i gotowe.
jak ja uwielbiam takie stoły i ławy w ogrodzie. Coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i licżę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeszcze również w tym sezonie u mnie pojawią się takie rzeczy ale na pierwszym miejscu jest przede wszystkim aranżacja zieleni. Właśnie dlatego ja jestem przekonana, że zakup donic ogrodowych https://ogrodolandia.pl/donice-ogrodowe był bardzo dobrym rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuńUważam, że warto też zainteresować się bliżej ofertą firmy Agrihandler. W ich ofercie znajdziecie wiele ciekawych propozycji dla ogrodników i rolników - takich jak na przykład ciągnik Fastrac. Warto wiedzieć, że takie maszyny można u nich także wynająć.
OdpowiedzUsuń