Koziołki stolarskie

Przyszedł i do mnie ten moment, że zabrakło ręki do podtrzymania mebla. A w zasadzie to dopiero przyjdzie, bo mebel ma być długi (czyli wysoki) i szeroki (czyli szeroki).
Na stole się nie zmieści, nie ma szans, stół duży, ale za mały na szafę 2000x1600.
Szybkie spojrzenie po warsztacie: są!. Stare listwy świerkowe ze starego wieszaka.


Koziołki będą mieć po rozłożeniu 85 cm wysokości i 110 cm szerokości.
Materiału starczy akurat na dwie sztuki. Do tego jakieś stare malutkie zawiasy, wygrzebane z pudełka ze wszystkim.

Kilka cięć, garść wkrętów i gotowe, koziołki na fest. I zadziwiająco wytrzymałe jak na takie skromne przekroje deseczek.



Pomijam estetykę wykonania. Jeśli będą intensywnie użytkowane, to po kilku miesiącach i tak będę poplamione farbami i takimi tam rzeczami.
Jedna sztuka ma takie małe wzmocnienia, blokujące nogi w odpowiednim położeniu.



Drugi stojak nie ma tego ogranicznika. Popracują kilka dni i zobaczę. Albo usunę te usztywnienia, albo dołożę je do drugiego koziołka.
Świerk  to lekki i sprężysty materiał. Mam niewiele miejsca, więc stojaki miały być składane. Jeśli okaże się że stojaki są wiotkie, lub maja inne wady wynikające z konstrukcji, nie wykluczam że kiedyś je usztywnię. Wszystko wyjdzie jak zwykle w praniu.

Po złożeniu zajmują niewiele miejsca, docelowo będą wisiały na ścianie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz