Test pisaka milwaukee


Znacie tę markę? Hmm, no właśnie, jakoś nie bardzo, ale to się zmienia.
Firma coraz śmielej poczyna sobie na rynku. Oferta jest skierowana do profesjonalistów, ale przecież nikt nie zabroni przeciętnemu kowalskiemu zakupu super sprzętu.
Jako że nie posiadam nadmiaru gotówki (na razie) a moje narzędzia są w dobrym stanie, dokonałem zakupu  pisaka tejże firmy, za całe 5 złotych.



Według zapewnień producenta ma pisać po wszystkim i nie wysychać po paru godzinach
Jak jest w rzeczywistości?
Przekonajmy się.

Do zaznaczania/rysowania/trasowania/wyznaczania (niepotrzebne skreślić) używa się różnych piszących przyborów. W stolarce najczęściej jest to ołówek.

Czasami zwykły szkolny, czasami stolarski, lub automatyczny. Do trasowania w drewnie są super, a na innych materiałach?. Płyta laminowana, stal, blaty kuchenne itp. Tutaj potrzeba czasami coś innego.



Pisak milwaukee ma zadanie pisać po wszystkim.
I pisze i to jak! Czarna kreska ma na oko pół milimetra szerokości. Nie nadaje się zatem do super dokładnego wyznaczania linii. Ale np do wycinania otworu pod zlew, lub po prostu zgrubnego wyznaczania linii jest bardzo przydatny.



Po czym pisze? po wszystkim. Jako że jest pisak z tych śmierdzących, spokojnie zostawia ślad na praktycznie każdej powierzchni. Na drewnie pozostają charakterystyczne pajączki wokół linii. Jedynym minusem jaki zauważyłem to ścieralność na płycie pokrytej laminatem w wysokim połysku. Nawet po wyschnięciu, schodzi po przetarciu palcami. No i nie ma co zrobić z zatyczką, nie ma możliwości mocowania na "dupce" pisaka. Rozczarowanie.
Podsumowując: solidna 4. Mały, poręczny, praktyczny. Na pewno przyda się w skrzynce każdego majsterkowicza. Nie sprawdziłem tylko tego czy faktycznie nie wysycha otwarty przez kilkadziesiąt godzin. Cóż, mam taki paskudny nawyk dbania o swoje zabawki ;)
Na koniec link do strony producenta, jest jeszcze kilka fajnych gadżetów :

http://www.milwaukeetool.com/hand-tools/tape-measure/48-22-3105




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz